Thursday 4 May 2017

Nikt nie chciał wierzyć, aka Życie Jest Dziwne

Letnia noc, upał nieludzki, zachodnie mieszkanie na 5. piętrze w okolicy dworca Wrocław Główny. W mieszkaniu kolega i ja, ale proszę się romantycznie nie nakręcać - kolega usiłuje dojść do ładu z moim routerem na Linuksie, a ja - z rachunkami i wyciągami bankowymi za ostatnie pół roku. (Mam wtedy 30 lat, jestem w trakcie rozwodu, właśnie zaczynam łapać podstawy samodzielnego funkcjonowania.) Nadciąga godzina trzecia, słuchamy Trójki, gadać już nie mamy siły. I wtenczas! Z radia głosem Andrusa:
"Podczas pobytu w hufcu Grodno,
Zastęp harcerzy z hufca Lesko,
Wytropił żółtą łódź podwodną,
I przemalował ją na niebiesko."
...i dalej w tym guście. Patrzymy na siebie w kompletnym osłupieniu. Piosenka się kończy, nie bardzo łapiemy co to albo prowadzący nic o niej nie mówi.

Przez następne tygodnie usiłujemy z pamięci odtworzyć tekst. Wyszukuję po kawałku w Internecie, nic. Klikam po stronach Trójki, też nic. Słucham o różnych porach, a może...? - nie. Kłócimy się z kolegą o ten tekst zajadle (myliłam się co do kolejności 2 pierwszych wersów), katując nim przy okazji różnych znajomych. Kiedy słyszą o hufcach i łodzi, a potem o okolicznościach, to na ogół wzruszają ramionami albo wprost sugerują, że ulegliśmy zbiorowej halucynacji z przegrzania. W zasadzie prawie w to uwierzyłam.
Ponieważ jednak im głupsza sprawa, tym trudniej odpuszczam, to w końcu napisałam do Andrusa. I zdaje się, że mi nawet odpowiedział - że to nowe, gdzieś kiedyś wyjdzie, ale jeszcze nie. Tadam!

No i trwało dość długo, zanim znalazło się na płycie :)
https://www.youtube.com/watch?v=pIKaZeUNgRQ

No comments:

Post a Comment