Saturday 19 December 2020

Mogli go kurwa nagrać jak żył

Kupując kawę i gumki na Orlenie, dorzuciłam impulsowo płytę Golców z kolędami.
Cenię sobie Golcowe nagrania kolęd sprzed kilkunastu lat za proste i niekombinowane interpretacje, podkręcone góralską energią i instrumentami. "Bóg się rodzi" słabe, bo górale nie umieją w poloneza, ale cała reszta zawsze mi cieszyła ryja. Dzieciaki na tym uczyłam kolędowania, więc nietrudno sobie wyobrazić, że tamte płyty się mocno sfatygowały. Dlatego bez większej refleksji sięgnęłam po nową. Widziałam, że na okładce coś piszą o papieżu, ale myślałam, że to taki marketingowy trybucik. Tymczasem jest to...
Koszmar.
Śpiew mocno starszego Wojtyły (rzecz do przyjęcia na prywatnej imprezie - usłyszelibyście mego byłego teścia...) zmiksowany z nadal fajnym, ale z konieczności wypłaszczonym wykonaniem uOrkiestry daje w sumie efekt zombie z chórkiem i syntezatorem. 

Thursday 3 December 2020

Co o smokach sądzi filozof, a co inżynier

 Pani profesor Magdalena Środa napisała na Facebooku coś takiego:

Czuję wyraźną choć małą satysfakcję, gdy czytam teksty ludzi, którzy całe swoje życie byli przykościółkowi, propapiescy i którzy uważali, że bez Kościoła nie przetrwalibyśmy i nie przetrwamy a którzy teraz przejrzeli na oczy i pomału zgadzają się z moimi antyklerykalnymi poglądami, które głoszę od czasu gdy w ogóle głoszę poglądy. Różni świętobliwi dziennikarze i dziennikarki, znajomi i znajome zarzucali mi to, co teraz sami głoszą. Wreszcie dojrzeli do tego by zobaczyć, że król jest nagi czyli że kościół jest czymś na kształt pazernej organizacji mafijnej, gdzie ukrywa się przestępców i ceni solidarność w złu. Oczywiście wielu ludzi przestając wierzyć w świętość Kościoła i jego sług (włącznie z tym najważniejszym JPII), nadal wierzy w pana Boga, co przy moim oświeceniowym umyśle wydaje się aberracją równie dziwną (choć równie malowniczą) jak wiara w różowe smoki. No ale i może na to przyjdzie czas.
 
Poczułam się nieco striggerowana do odpowiedzi:
Proszę nam zostawić różowe smoki i inne aberracje. W kwestii oddzielenia KK od państwa jestem po tej stronie co Pani, nikogo nie prosiłam o religię w szkole, chętnie zobaczę finansowanie kościołów z % podatku zadeklarowanych wiernych (zamiast z budżetu i tacy), a miejsce kościelnych pedofili i ich mocodawców widzę wyłącznie w więzieniach. Rydzyka nie finansuję, dzieciom swoim ani cudzym nie płacę za chodzenie do sakramentów, a lokalną parafię wspieram w takim zakresie, w jakim z niej korzystam.
A przy tym wszystkim wierzę sobie w, jak to powiedział jeden mój znajomy, "wymyślonego przyjaciela", co nie przeszkadza ani w pracy inżyniera, ani w rozumieniu, jak działają szczepionki, jak EllaOne, a jak reaktory WWER. Nie dzielmy się bardziej niż to konieczne.