Tuesday 23 June 2020

Ściągawka z ideologii LGBT

Pytanie: Co to jest ideologia LGBT?
Odpowiedź: Jest to ideologia, według której lesbijek (L), gejów (G), osób biseksualnych (B) oraz transpłciowych (T) nie wolno zabijać, obrażać, dyskryminować, poniżać, wyśmiewać, wyrzucać z pracy (dorosłych) albo z domu (nieletnich).

Pytanie: Czy katolik potrzebuje ideologii LGBT?
Odpowiedź: Katolik nie potrzebuje ideologii LGBT, ponieważ katolikowi nie wolno NIKOGO zabijać, obrażać, dyskryminować, poniżać, wyśmiewać, a wyrzucać z pracy (dorosłych) albo z domu (nieletnich) wolno mu tylko wtedy, kiedy naruszają kodeks pracy (dorośli) lub stwarzają zagrożenie życia dla domowników (nieletni).

Pytanie: A co jeśli katolik uważa, że pewne osoby można zabijać, obrażać, dyskryminować, poniżać, wyśmiewać, wyrzucać z pracy (dorosłych) albo z domu (nieletnich), jeśli osoby te są lesbijkami, gejami, bi- albo transpłciowe?
Odpowiedź: W takim razie jest to dupa, nie katolik.

Pytanie: A czy porządny człowiek, który nie jest katolikiem, potrzebuje ideologii LGBT?
Odpowiedź: Jeśli jest porządnym człowiekiem, to nie potrzebuje, ponieważ nikogo nie będzie zabijać, obrażać, dyskryminować, poniżać, wyśmiewać, wyrzucać z pracy (dorosłych) albo z domu (nieletnich) tylko z tego powodu, że dana osoba jest lesbijką, gejem, bi- albo transpłciowa.

Pytanie: To po co jest ideologia LGBT?
Odpowiedź:  Żeby chronić około 10% społeczeństwa (tyle średnio mamy lesbijek, gejów, osób bi- i trans- w populacji ludzi) przed bandytami i łajdakami (których % trudno policzyć, ale łatwo zauważyć).

--- Dodaję wersję angielską (postedytowaną) na prośbę Ojca, with best regards to his Friends


Cheat sheet with LGBT ideology

Question: What is LGBT ideology?

Answer: It is an ideology according to which lesbians (L), gays (G), bisexuals (B) and transsexuals (T) must not be killed, insulted, discriminated, humiliated, ridiculed, expelled from work (adults) or from home ( minors).



Question: Does a Catholic need LGBT ideology?

Answer: A Catholic does not need LGBT ideology, because a Catholic must NOT kill ANYONE, insult, discriminate, humiliate, ridicule, and can expel persons from work (adults) or from home (minors) only if they violate the labor code (adults) or are a life threat for household members (minors).



Question: And if a Catholic believes that some people can be killed, insulted, discriminated, humiliated, ridiculed, expelled from work (adults) or from home (minors), because they are lesbian, gay, bisexual or transsexual?

Answer: The person who believes so is an Asshole, not a Catholic.



Question: Does a decent non-Catholic person need LGBT ideology?

Answer: A decent person does not need it either, because they will not kill anyone, insult, discriminate, humiliate, ridicule, expel from work (adults) or from home (minors) just because one is a lesbian, gay, bi- or transsexual.



Question: So, what is LGBT ideology for?

Answer: To protect up to 10% of the society (that is the average of lesbians, gays, bisexuals and trans- among the population of people) from criminals and scoundrels (% of which are difficult to count, yet easy to notice).

Sunday 21 June 2020

Kto cię uczył biologii!?

Używając ostatnio ciągle tego rozpaczliwo-ironicznego zawołania w dyskusjach o COVID-19, globalnym ociepleniu, energetyce, suszach i powodziach, muszę spisać, kiedy się ono do mnie przyczepiło. Otóż byłam parę lat temu na obozie tanecznym i mieszkałam w pokoiku z trzema zajebistymi niewiastami. Napakowany program nie pozostawiał za dużo czasu na pogaduchy, ale gdzieś tam przewinęła się wymiana informacji, że jedna z koleżanek tańczy na rurze i ma męża, druga tribal i narzeczonego, trzecia różne style i dużo podróżuje, no a ja - głównie belly dance na poziomie gminnym oraz mam konkubenta i czworo dzieci.
Obóz był naprawdę intensywny, przez większość dnia padałam na ryj (jednocześnie zwijając się z zachwytu), a atmosfera w pokoju raczej koszarowo-akademikowa. No i zdarzyło się razu pewnego, że między jednymi a drugimi zajęciami wpadłam wziąć prysznic i chwilę odpocząć, i przemieszczałam się z łazienki na łóżko w samym ręczniku (a i to opadającym niechlujnie). Wtenczas jedna koleżanka mnie skomplementowała życzliwie: nie wierzę, po czwórce dzieci masz taką epicką dupę? Na co odpowiedziałam z głębin zmęczenia: ej, kto cię uczył biologii!?

Monday 15 June 2020

My, DDO (Dynamiczni Drobnomieszczanie Online)

STAN NA 15 CZERWCA 2020

W moim bąblu społecznym nie wypada aktualnie śmiać się z:
- osób o orientacji seksualnej innej niż przeciętna,
- osób rasy innej niż biała,
- gwałtów lub pedofilii,
- Żydów,
- depresji,
- uchodźców.

W moim bąblu społecznym można aktualnie śmiać się z:
- madek i gówniaków (z wyłączeniem matki własnej),
- katolików (z wyznawców innych religii też, tylko ciszej),
- gospodyń wiejskich (chyba że ktoś jakieś zna, to wtedy nie),
- Cyganów (ale tak, żeby nikt ważny nie słyszał),
- foliarzy (z wyłączeniem aktualnych fobii i przesądów własnych),
- patologii 500+ (czyt. dowolnych osób wielodzietnych),
- Januszy, Grażyn, Sebixów i Karyn (czyt. osób wykształconych/oczytanych słabiej niż średnia bąbla).


Tuesday 9 June 2020

Jak nie troll, to nie wiem







Albo jak jedziesz rowerem polno-leśną dróżką i natrafiasz na taki most nad wyschniętym strumykiem albo nawet rowem, zrobiony z solidnych granitowych bloków. Skąd one tam...? Okolica nie przestaje zadziwić. A miała być tylko mała eksploracja dwóch mostków nad A4 (Stróża-Piotrowice).

Ale serio, skąd w środku pola takie kloce granitu? Przychodzą do głowy 3 pomysły:
1) Ktoś coś innego z nich miał nieopodal (co? dolmen jakiś pragermański??) i zrecyklował, jak musiał umocnić mostek.
2) Droga istnieje dużo dawniej i wcześniej (przed budową A4) miała dużo większe znaczenie.

3) Po prostu mamy tu trolle.

Btw. napotkałam potem w Stróży panią siedzącą na przyzbie na podobnym bloku. Rozważałam zapytanie "Przepraszam, czemu pani siedzi na bloku granitu? Na snopku słomy się siedzi, proszę pani, na pniaku, na starym korycie - ale ten granit to, przepraszam, skąd???"
Nie zrobiłam tego i teraz mnie męczy.


Mostek jest na Mühl-Gr(aben) między Nieder Struse a Gr(oss) Peterwitz. 


Schmellwitzer Mühle

Pamiętacie historię o myciu roweru w rzece? Tamta wycieczka przez bagna była nieudanym poszukiwaniem ruin młyna w Chmielowie - Schmellwitzer M.(ühle) na mapie z 1932-1936, które dziś udało się znaleźć, tylko na drugim brzegu Strzegomki! Ostatni odcinek drogi dojazdowej do młyna od wschodu po prostu nie istnieje, most z Chmielowa też nie (ale to wiedziałam wcześniej). Deszcz, ścieżki dzików i pokrzywy na mój wzrost.

 Zdaje się, że już wiem, czemu młyn był "Schmellwitzer": bo kiedy go budowano, stał na lewym (chmielowskim) brzegu Strzegomki. Od Chmielowa (Schmellwitz) został oddzielony sztucznie przekopanym kanałem do regulacji przepływu (czarna krecha na mapie). Teraz tym kanałem płynie główny nurt (na ostatnim zdjęciu), a stary bieg rzeki został bagienkiem.
Weryfikacja tej teorii wymaga znalezienia jazu na południe od młyna, czyli jeszcze jednej wycieczki w błoto i pokrzywy.


A równolegle ciekawi mnie, jakim kuzynem Czerwonego Barona był ostatni pan na Schmellwitz?

Seks w trybie IKEA

Zakupy w Ikei są jak seks z kimś, kto ZA KAŻDYM RAZEM musi cię związać w baleron z wymyślnymi węzłami, potem wypić kawę z setką koniaku i trzema łyżeczkami cukru, wyguglać jak się rozwiązuje, powoli rozwiązać posapując i wtedy ewentualnie przelecieć albo i nie.
(Właściwie to miałam się pochwalić, że kupiłam fajne krzesło do pracy w BRW, które jest sklepem z meblami, a nie sposobem na spędzanie czasu).

Wednesday 3 June 2020

Wstyd alternatywny

Wyobraźcie sobie rzeczywistość alternatywną, w którym seks nie jest w ogóle sprawą wstydliwą. W tamtym świecie wstydliwe jest za to kupowanie i sprzedawanie przedmiotów: legalne, ale tabu. W takim świecie oszuści byliby niemal bezkarni; podobnie bezkarni byliby ludzie, którzy nielegalnie handlowaliby z dziećmi. To taka trzecia myśl po obejrzeniu "Zabawy w chowanego" Sekielskich.

Pierwsza myśl przynosi oczywiście gniew na księży - albo cynicznych drapieżników, albo chorych szukających ofiar zamiast szukać pomocy - i na biskupów skurczybyków, którzy ich cynicznie i nieludzko kryli dla dobra korporacji, z całkowitym pominięciem dobra ofiar i przyszłych ofiar.

Druga myśl idzie za wątkiem wprost poruszonym w filmie: przenoszenie księży pedofilów do innych parafii robiło podwójną szkodę, bo nie tylko pozwalało im uniknąć odpowiedzialności, ale też pomagało polować na nowe ofiary na terenie, na którym nikt ich nie podejrzewał. Świat byłby trochę mniej brzydki, gdyby panowie biskupi zechcieli zamiatać sprawę pod dywan na przykład przez lokowanie występnych księży w zakonach zamkniętych, tym samym odsuwając ich dożywotnio od pracy z ludźmi. Że co, że to okrutne? Przez setki lat tak sobie radzono z "grzesznymi" kobietami. Nikt nie narzekał.