Będziesz wierzyć w miłość po grób, aż ta druga przeora ci duszę
Będziesz się brzydzić skrobanką, aż poczniesz istotę bez głowy
Będziesz śmiać się z pedałów, póki brat się nie zwierzy "ma na imię Adam"
Będziesz wierzyć w jeden święty kościół, który nazwie twoje dziecko obrzydliwością
Będziesz trwać przy ojczyźnie, póki nie powie ci "wypierdalaj"
Będziesz przeciw uchodźcom, aż poznasz dzieciaka z odmrożonymi stopami
Będziesz mówić, że biedni bo głupi, aż złamie cię rata kredytu
Będziesz się mylić. Potem umrzesz.
No comments:
Post a Comment