Thursday, 11 May 2017

Stereotypy z Rohaczami w tle

[Mental note to self: powinnam w tym roku pojechać w Tatry, bo kolejny raz chodzi za mną historia z głębokiej przeszłości. Chyba jeszcze nie umieram - trzeba dać się podziać nowym rzeczom.]

Wyjazd w słowackie Tatry Zachodnie, kilka zaprzyjaźnionych osób z Polski. Drugiego czy trzeciego dnia w schronisku (Żarska) pojawia się człowiek z Poznania. Fajny gość w średnim wieku, niezłą trasą przyszedł, niedźwiedzia spotkał, ogólnie ho-ho. Zasadniczo chodzi solo, ale pewnie mu się trochę znudziło, bo na jeden dzień dołącza do nas.
Idziemy, gadamy, w trakcie rozmowy wynika, że ma 15-letniego syna. Na co zastrzygłam uszami i pytam, czemu syn z nim nie chodzi po górach. Odpowiedź była dość długa; zaczynała się od tego, że syn w zasadzie nie lubi, potem coś tam, a na koniec "...i musiałbym mu buty kupić".

Może łatwiej byłoby mi się nie śmiać, gdyby nie powiedział, z jakiego jest miasta.

No comments:

Post a Comment