Znajoma osoba sprzedała anegdotkę z pewnej firmy, gdzie panowie z supportu IT zapowiedzieli, iż teraz oto użyją narzędzia dla prawdziwych mężczyzn - mianowicie gita z command line. Co prawda nie rozwiązali tym sposobem problemu, do którego byli wołani, za to zapoczątkowali roling dżołka, który najpierw poleciał w dość oczywistym kierunku z tą osobą ("Nie było jasne, czy jak zdejmą spodnie, to mam wyjść, czy się tylko odwrócić"), a potem wturlałam go w rejony dev i QA u siebie w pracy ("Dezynfekuje się po tym chyba klawiaturę, nie?") oraz inne podobne ("Może są jakieś silikonowe nakładki...").
Tak że tego, kto da więcej
Bo ja to wolę GitHub Desktop Clienta. Można myszką.
No comments:
Post a Comment