Wednesday 28 December 2022

Śubuk. Kontrowersje z odrobiną spoilerów

Dobry film, jak na polski - bardzo dobry. Świetna muzyka, niespieprzone aktorstwo, no i niecukierkowy Przemyśl w tle też robi swoje. Film z przekazem, acz nienachalnym... no właśnie. Jest parę - jak dla mnie - kontrowersyjnych motywów i to może nawet dobrze świadczy o filmie, że nie wszystko jest jednoznaczne?

Potencjalną kontrowersją jest początek historii, naprowadzający na schemat "autyzm to choroba dzieci niechcianych przez matki, urodzonych w stresie" itd. Akurat ta mina została jednak w filmie rozbrojona - jawnie, kiedy matka wyjaśnia sąsiadowi, że ten schemat jest już w psychologii obalony (sposób, w jaki to ujmuje - och!).

Kontrowersja główna to skupienie się matki na edukacji syna (szkoła integracyjna zamiast specjalnej). Chwała i szacunek, takie matki zmieniły polską edukację w tym względzie i pewnie mogłabym na tej laurce poprzestać, ale... "Ale" może dlatego, że oglądałam ten film kilkaset metrów w linii prostej od noclegowni Brata Alberta dla bezdomnych mężczyzn. Może dlatego, że ostatnio mignął mi gdzieś artykuł, jak bezdomni rekrutują się w dużej mierze z synów opiekuńczych matek, kiedy te matki umierają. A może po prostu pod koniec filmu pada wprost: "Jak on sobie poradzi beze mnie?" I pada to - nie spoilując - mniej więcej kiedy syn osiąga pełnoletniość. Późno. Wiadomo, że każdy film pokazuje wycinek historii, czy to prawdziwej, czy zmyślonej, czy z grubsza tylko opartej na faktach. Zabrakło mi w nim jednak choćby przelotnej sceny z nauką samodzielnego funkcjonowania. A jedyna rozmowa o przyszłości z dorosłym już synem to rozmowa jak z 7-latkiem.

(Nawiasem mówiąc, osoba z autyzmem - tak, jak jest zagrana w filmie - nie różni się szczególnie od co najmniej 10% osób pracujących np. w branży IT, co może jest uwagą bardzo niestosowną, a może tropem celowo podsuniętym w filmie?)

Kontrowersją poboczną jest, nazwijmy to, "powrót gliniarza" pod koniec filmu. Zastanawiam się, czy w zamyśle mamy odbierać ten wątek jak "ojojoj, wreszcie miała kobita szansę ułożyć sobie życie, a tu dupa, synek jak kula u nogi", czy też raczej "gość myślący tylko o sobie zawsze taki zostanie, krzyżyk mu na drogę"? 

No comments:

Post a Comment