Sunday, 28 January 2018

Вшей нет

Niedługo będę w hobby wpisywać "odwszawianie gminy". Na 9 godzin przed umieszczeniem dziatek w placówkach oświatowych (po feriach) stwierdzam uroczyście: wszy brak (вшей нет). Oraz produkuję takie oto pisemko.

Do:
Urząd Miasta i Gminy Kąty Wrocławskie – Zespół Obsługi Jednostek Oświatowych
Przedszkole Publiczne w Kątach Wrocławskich
Szkoła Podstawowa nr 2 w Kątach Wrocławskich
Zespół Lecznictwa Ambulatoryjnego w Kątach Wrocławskich

Szanowni Państwo,
dziękuję bardzo za wykonanie w Przedszkolu i Szkole jednorazowego sprawdzenia włosów dzieci pod kątem wszawicy. Zgodnie z przedstawionym przez ZOJO dokumentem „Stanowisko Departamentu Matki i Dziecka w Ministerstwie Zdrowia w sprawie zapobiegania i zwalczania wszawicy u dzieci i młodzieży”, uprzejmie proszę o prowadzenie dalszych działań profilaktycznych, tj. regularnych kontroli higienicznych – sugeruję raz w miesiącu. W tym celu proponuję nawiązanie stałej współpracy przez Przedszkole Publiczne z pielęgniarką/higienistką, tak jak ma to miejsce na przykład w Szkole Podstawowej nr 2.
Z poważaniem,
Marta Bartnicka.

Saturday, 27 January 2018

Punkt przegięcia

W noszeniu spodni rurek i koszul slim fit przez facetów jest coś z gruntu złego. Każdy chłop większy w sobie, niekoniecznie nawet gruby, ale z mięśniami i wszystkim jak trzeba, wygląda w takim zestawie jak baleron w rajtuzach. Potem następuje PUNKT PRZEGIĘCIA i dowolny facet szczupły jawi się chuderlawym gwizdkiem, w dodatku krzywym. Być może w punkcie przegięcia znajduje się ktoś, kto w rurkach i slimficie wygląda dobrze - na przykład chłopak projektanta - ale nigdy go jeszcze nie spotkałam.

Sunday, 21 January 2018

Nie wierzę w duchy, póki ich nie spotykam

Ściemnia się. Ta pora zmierzchu w lesie, kiedy nie zapalam jeszcze czołówki, żeby widzieć trochę naokoło, a nie tylko parę m przed sobą. Zjeżdżamy drogą, która normalnie jest ciut za stroma na biegówki; teraz napadało śniegu i zrobiło się mięciutko, a do tego zjechał ktoś godzinę czy dwie przed nami i założył wygodny ślad. Koleżanka jedzie przodem. Ja za nią w sporej odległości, żeby nie wjechać w razie wywrotki albo przełażenia przez zwalone drzewo - czyli w zasadzie jej nie widzę. Jadę, wieje, w uszach szumi, nogi już trochę bolą od hamowania... uff, zakręt. Solidnie wyprofilowany poniemiecki zakręt, na którym wóz z drewnem (albo ciągnik) ma wytracić prędkość. Ja też wytracam i w tej chwili zaczynam słyszeć to co dookoła, a konkretnie: z lasu nade mną miarowy odgłos rąbania drewna siekierą. W ciemności. Żadnej lampy, ogniska, latarki, świateł traktora - nic, tylko rytmiczne łup, łup, łup. Pierwsza myśl pobiegła do tych wszystkich, którzy tu od lat rąbali i dla których tę drogę zbudowano. Druga - do chłopaka, który niedawno zginął w okolicy. Drwala. Trzecia myśl już z tych pompujących adrenalinę: tylko się nie przewrócić, bo to by mnie zatrzymało, a jak się zatrzymam, to umrę ze strachu.
I proszę - jednak umiem zjeżdżać szybko po ciemku!

Friday, 12 January 2018

Jedenaste: co ludzie powiedzą

Największe świństwa robimy, kiedy chcemy uchodzić za porządnych.

Monday, 8 January 2018

Rodzicielstwo taniej

Każdy wie, że wychowanie dzieci kosztuje, prawda? Dzisiaj kilka porad praktycznych, jak można skutecznie obniżyć te koszty.

Przede wszystkim: dużo krytykuj i broń Boże nie chwal. W ten sposób podetniesz skrzydełka niemal każdego małego ambitnego skurczybyka. Rysuje? Powiedz, że za linię wychodzi przy kolorowaniu, że krzywo i że w ogóle nie wiadomo co to miało być. Powtarzaj to do znudzenia - wiem, wiem, gardło boli, ale przyszłe rachunki ze sklepu plastycznego to nie w kij dmuchał, a zajęcia plastyczne też nie za darmo i po co ryzykować, że się dzieciak zechce rozwijać w tę stronę. Śpiewa? Powiedz, że fałszuje, puść smerfne hity albo daj grającą zabawkę, albo w ogóle tableta - koniecznie ze słuchawkami, bo spokój w domu najważniejszy. Nie muszę chyba mówić, ile kosztowałby porządny instrument i lekcje, a potem jeszcze te koncerty, wyjazdy, życia nie idzie zorganizować z czymś takim.
Druga ważna sprawa: obrzydzaj z wyczuciem. Weź na lodowisko, weź na narty, ale zadbaj o to, żeby się gówniarz dobrze sfrustrował, wypierdolił na dupę albo na ryj i posmarkał od tego, tak że sam nie zechce więcej, a ty po prostu powiedz: ojej, no nie idzie ci. Albo żeby ci zaczął pyskować, no to wtedy wiadomo: mówisz, że z takim zachowaniem nie ma mowy, wracasz do domu, puszczasz bajkę i luz. Absolutnie żadnych instruktorów ani kolegów; przy instruktorach dzieciaki się zbierają w sobie, a w grupie mogłoby być raźniej i co, będziesz potem w kółko jeździć na to lodowisko jak debil? Albo taki obóz narciarski, wiesz, ile to kosztuje!?
Trzecia rzecz: pamiętaj, że ty wiesz najlepiej, co dla dziecka dobre. Lubi pływać? Nie szkodzi, zapisz na pianino; na pewno znajdziesz nauczyciela, który za niewielki pieniądz pomęczy gnoja godzinkę tygodniowo, oczywiście bez ryzyka, że coś z tego będzie. Kocha grać w szachy? Nie no, koniecznie balet, najlepiej takie zajęcia, gdzie twoja pociecha będzie w szarym ogonie grupy.

I na koniec informacja na pocieszenie dla rodziców tych wyjątkowo odpornych sztuk, które mimo wszystko coś sobie znajdą i będą to uparcie robić, mimo waszych rad i przestróg: nie martwcie się, wasz wysiłek nie poszedł na marne! Nawet jeśli pozornie bękart się wyrodził i prze do przodu jak czołg, to możecie spać spokojnie - w środku jest spiętym kłębkiem niepewności, gotowym załamać się przy pierwszym, maksymalnie drugim niepowodzeniu. Gratulacje!!!

Friday, 5 January 2018

Na pysk przed Boginią, panie starszy!

http://www.empik.com/kobieta-bez-winy-i-wstydu-eichelberger-wojciech,p1103522387,ksiazka-p
Dawno się tak nie wkurwiłam książką czy filmem, chyba od czasu "Whiplash". Nie można oczywiście mieć żalu do Fletchera, że genialnie pokazał jak działa przemoc(owiec), i absolutnie nie można obwiniać Eichelbergera o to, że napisał trochę prawdy o kobietach, mężczyznach i patriarchalno-chrześcijańskim zjebaniu. Ba, szanować trzeba i podziwiać!
Wkurwia mnie natomiast, że potrzebny jest starszy facet, renomowany psychoterapeuta po parę stówek za godzinę, *wstać* buddysta *siad*, żeby mądrze, poetycko i nawet serdecznie przedstawić wnioski, do których doszłam po prostacku i za darmo, będąc niezbyt mądrą 16-latką: że kobiety też lubią seks, że są do niego genialnie wyposażone (w cipce, w głowie i pomiędzy) i że coś jest bardzo nie w porządku z koncepcją świata, w której należy udawać, że wcale tak nie jest.