Paragraf 22 raz jeszcze, tym razem mniej zabawnie i nic nie o seksie.
Macie tak czasami, że ktoś z wami rozmawia o jakiejś swojej ważnej sprawie, a wy czujecie się jak Yossarian, kiedy opatrywał w samolocie Snowdena? Bandażował mu starannie udo według zasad pierwszej pomocy, a przecież Snowden - oprócz średnio groźnej rany na udzie - miał flaki wyprute pociskiem, które trzymały się tylko dzięki kamizelce. I tak naprawdę jedyne, co można było dla niego zrobić, to nakryć go spadochronem, bo marudził, że mu zimno.
To pewnie jest też ważne, żeby słuchać, bandażować i w końcu przykryć, a na wyrwane flaki i tak się nic nie poradzi...
No comments:
Post a Comment