Nie głosowałam na PIS i nie podoba mi się ich polityka wcale a wcale.
Mam czworo dzieci i owszem, dostaję 500+, ale niczego od tego nie
uzależniam, nigdy się na ten datek nie nastawiałam i wiem, że w każdej
chwili mogę go stracić.
Na swoje dzieciaki pracuję, ale nie
powiedziałabym złego słowa pod adresem żadnej niepracującej matki, bo
raz, że często jest lepszą matką ode mnie, a dwa, że najczęściej na jej
niepracowanie wpłynął cały sztab rodziców, mężów i nauczycieli.
Jednakowoż! Chciałabym bardzo prosić, żeby komentujący "politykę
prorodzinną", emerytury dla matek4, 500+ i inne formy kiełbasy
wyborczej, ograniczyli się do wyzwisk pod adresem polityków. Jeśli ktoś
absolutnie musi powiedzieć coś o rozkładaniu nóg, patologii i
niepotrzebnych bachorach, to niech łaskawie idzie z tym do swojej mamy.
No comments:
Post a Comment