Monday 2 December 2019

Poniedziałek

Angie prosiła, no to piszę. Dziś o krasnoludkach. Ktoś może polecić sprawdzone usługi degnomizacyjne?
Najpierw te małe skurwysyny schowały spodnie Izabeli Joanny. Fajne, cieplutkie, w których chodziła pół soboty i które byłyby jak znalazł na dzisiejszą wycieczkę. Gdyby znalazł. Dopiero kiedy emocje sięgnęły zenitu, a ja wyszłam na śpiąco na poszukiwania, cholerne kurduple podrzuciły zwinięte spodnie do Izowej szafy.
I niestety na tym nie koniec. Irena Beata poprosiła o kakao na śniadanie. Z wielkim żalem przyjęła informację, że kakao nie ma w puszce i nie ma też zapasowego. Dopiero kiedy sprzątałam szafkę, gdzie rozsypały się płatki i kurwa mać wszystko inne, pieprzone gnomy podrzuciły tam całą wielką nieotwartą paczkę DecoMorreno. Zjeby.

No comments:

Post a Comment