Tuesday, 21 January 2020

In memoriam Mad Maciejka

Miałam kiedyś przepięknego acz autystycznego kota, który nienawidził ludzi (for reasons) i jak była impreza, to ukrywał się za masywnym poniemieckim biurkiem. Nie było siły, żeby po pewnej ilości % koledzy nie nabierali ochoty pogłaskać kici, bo taka śliczna. Ja im mówiłam, że zestresowany kot jest szybszy od pijanego człowieka, ale oni zawsze musieli sprawdzić. Zawsze. I potem przemykali do łazienki, a krew z rąk skapywała im na podłogę.

No comments:

Post a Comment