Fajną rzeczą w małym miasteczku jest to, że na cmentarzu we Wszystkich
Świętych i w Zaduszki nie ma grobu, na którym coś by nie świeciło.
Kwestia skali, sieci znajomych i ostatecznie tego, że po prostu stawia
się dodatkowy znicz (albo i kwiatka) na opuszczonym grobie obok.
Nie twierdzę, że obstawianie grobów w konkretnym dniu roku to
konieczność ani że ma to większy sens. Ale jeśli już - to głosuję na
aspekt społeczny, a nie tylko rodzinno-wsobny.
No comments:
Post a Comment