Wednesday, 25 December 2024

Starość nie zawsze jest mądra

„Requiem dla Pana S.” Roberta M. Wegnera w zbiorze „Frostpunk” - choć niewątpliwie ponure - jest niezłą zabawą dla wielbicieli Szekspira: znajdź Szekspirowskie wątki, tropy i przeróbki, zrealizowane [spoiler] przez szalonego starzejącego się reżysera w arktyczno-postapokaliptycznej rzeczywistości. Mnie najbardziej ujął wątek ostatni, ten, na którym bohater się wyłożył, choć było już blisko.

Ale dla mnie to bardziej opowiadanie o starości: takiej, która zastygła w przeszłości i chce ją za wszelką cenę utrzymać, bo kiedyś to było, a teraz tylko upadek i zbydlęcenie. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że stary reżyser ma rację, dramaty Szekspira to Sztuka przez wielkie Sz i ponadczasowe wartości, a ludzie, którzy nie chcą tego zrozumieć, to prymitywy. Na drugi rzut oka widać, jak bardzo się myli - ludzie w nowym świecie budują wartości po nowemu, może faktycznie bardziej prymitywni i surowi, ale wciąż ludzcy, współpracujący, sprawiedliwi, a gdy tylko mogą sobie na to pozwolić, to nawet i współczujący. Można sobie wyobrazić nowego dramaturga, który spróbuje uwiecznić ten świat, jego dramaty i wartości - a przede wszystkim dać swoim widzom, w sposób dla nich przystępny, radość i trochę refleksji. Kurczowe trzymanie się starego świata, starych wartości i starych opowieści prowadzi do wielkiej tragedii, niestety nie kończącej się na jednym starym frustracie...

Trochę jak kanon lektur w polskiej szkole.

No comments:

Post a Comment